Zaniedbałam nieco blogi, bo zbyt dużo się działo.
Co nowego ? Kiepsko w szkole, mam nową miłość i wciąż fotografuję.
Moje nowe Kochanie pomagało mi przy sesji ciążowej. Ale się denerwowałam, ale jakoś poszło ;) . Bym powiedziała, że jest całkiem nieźle. Grosza trochę wpadło i miałam wyzwanie.
Teraz wierzę, że będzie coraz lepiej. Dotknęłam dna, by się od niego odbić. Zobaczycie, że niedługo dotknę chmur. Pierwszy krok zrobiłam sama, a drugi? Zrobię z bliskimi.